17 października 2016

Od Costina cd Mahiru

- Hej, nie smuć się - powiedziałem robiąc krok w jego stronę, a kiedy się nie odsunął przytuliłem go. - Jesteś uroczy z takim wzrostem i to nic złego. Nie powinieneś się czuć przez to gorsz. Taki się urodziłeś i to jest część ciebie, twój znak rozpoznawczy, poza ty rośnie się do dwudziestego roku życia, masz jeszcze cztery lata, żeby mnie przerosnąć. Będąc szczerym, dziewczyny lecą na takich jak ty - mruknąłem, klepiąc go po plecach. - To co, kakao i do spania?
Nie czekając na odpowiedź udałem się do mini kuchni na parterze i przygotowałem dwa kubki kakao. Szybko wróciłem do kwatery i podałem kubek Mahiru. Pociągnąłem łyk, przypatrując się twarzy bruneta. W tym samym momencie wybuchnąłem śmiechem, bo przypomniał mi się jeden tweet takiego kolesia (Dokładniej Harolda Edward Tomlinsona Stylesa).
- Z czego rżysz? - zapytał, patrząc na mnie jak na idiotę.
- Ne jamais faire avec le contact des yeux quelqu'un quand vous mangez une banane - wybuchnąłem jeszcze głośniejszym śmiechem. Mahi uniósł pytająco brwi. - Nigdy nie rób z nikim kontaktu wzrokowego, kiedy jesz banana.
- Jesteś zboczony - westchnął zrezygnowany.

<Mahiru?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz