29 października 2016

Od Nico - Cd. Costina

Gdy usłyszałem wypowiedziane przez niego zdanie starałem się nie zacząć śmiać. Dla mnie takie sceny zdarzają się tylko w tanich romansidłach, ale pomimo wypowiedzi Costina, nie wydawał się zazdrosny czy też samotny. Uśmiechnąłem się łobuzersko i usiadłem na trawie patrząc na niego z góry.
- Masz bardzo ciekawe historie miłosne - mruknąłem patrząc się w dal. - Dlaczego myślisz, że chcę cię poderwać? Dostałbym jeszcze po łbie - sarkazm w moim głosie był coraz bardziej słyszalny, ale gdy spojrzałem na Costina chyba tego nie usłyszał. Usiadł obok mnie uważając by grabie nie spadły mu na głowę. Wyciągnąłem nogi przed siebie, a gdy usłyszałem dzwonek z ociąganiem wstałem z ziemi, otrzepując się z  niewidzialnego kurzu. Już miałem powiedzieć mu coś ważnego, gdy zobaczyłem chłopaka idącego w naszą stronę. Patrzył na Costina, więc pomyślałem, że to chłopak o
którym mówił wcześniej. Jeśli on tu szedł wolałem nie być tu w tym samym miejscu.
- Ja lecę, jak coś to po lekcjach będę na dachu - wyszeptałem mu do ucha i pocałowałem na odchodne zważając, że chłopak jest coraz bliżej.
<Costin?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz