i spojrzałem z wyższością na zszokowanego Mahiru, który stanął jak słup soli. Wyszczerzyłem się złowieszczo i podszedłem do niego.
- Oni całują mnie z własnej woli, Ma'iru - szepnąłem mu do ucha i tak poprostu odszedłem wgłąb szkoły. Wparowałem do klasy jakgdyby nigdy nic i zająłem swoje miejsce, kładąc nogi na stoliku. Po lekcjach szybko wdrapałem się na dach i kiedy zobaczyłem czarnowłosego szybko do niego podszedłem i po uniesieniu palcami jego podbrudka, złączyłem nasze usta w krótkim pocałunku.
- To ja jestem tym dominującym - warknąlem patrząc prosto w jego oczy.
<Nico?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz