16 października 2016

Od Mahiru CD Costina

Z głuchym piskiem wyleciałem na korytarz. Chwyciłem rękawek od koszulki i wytarłem sobie nim usta na tyle, na ile się dało. Kiedy wybiegłem na dwór, splunąłem parę razy na ziemię. Co ja, uke z jakiegoś słabego yaoi jestem? To była jakaś masakra! Nie wiedziałem co robić i tylko pogorszyłem swoją sytuację! Już drugi raz muszę zwiewać z własnego pokoju, co to ma być?! To wygląda jak scenariusz jakiegoś shounen-ai! Kto wie, co dalej mu przyjdzie do łba? Stałem chwilę przed wejściem do szkoły, podpierając się rękami o uda, tym samym pozwalając sobie na głębsze oddechy.
Wytarłem jeszcze raz usta rękawkiem.
Przysiadłem na schodkach przy wejściu. Nagle usłyszałem kroki za sobą. Odwróciłem się i dostrzegłem Costina. Skoczyłem na równe nogi, wskazałem na niego palcem i warknąłem:
-Nie zbliżaj się, zboku!


<Costin?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz