16 października 2016

Od Mahiru CD Costina

-TO COŚ!?-Powtórzyłem urażony, podnosząc Kuro i miziając go po głowie.
-Tak, to coś. Zabierz to, albo go spalę!-Warknął. Podszedłem do niego i zbliżyłem jego twarz do swojej, łapiąc go za kołnierz, mimo, że był wyższy ode mnie.
-Zacznijmy od tego. TO COŚ ma imię. Po drugie, to Kuro, bo tak ma na imię, jest i tak sto razy lepszy od Ciebie. Po trzecie... Jeśli cokolwiek mu zrobisz, to skończysz z kijem od miotły w dupie i mopem w gardle-zagroziłem, a wówczas Kuro położył się wygodnie na mojej poduszce, ziewnął i zwinął w kłębek.
Wciąż trzymając chłopaka za kołnierz, odwróciłem się, by zerknąć na kociaka. Costin prychnął coś pod nosem.


<Costin?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz